Przejdź do głównej treści strony
Invest in Lubań
26-04-2017

Eksperci nie szczędzą komplementów, laicy zapewniają, że takich cudów natury jeszcze nie widzieli – to bilans otwarcia nowej wystawy Muzeum Regionalnego w Lubaniu.

W sobotnie popołudnie, 22 kwietnia, geolodzy, kolekcjonerzy i miłośnicy piękna spotkali się w Muzeum Regionalnym na otwarciu wyjątkowej wystawy minerałów Zachodnich Sudetów.  

Lubań zapełnił sporą białą plamę w mineralogii. Teren zachodnich Sudetów i Pogórza Izerskiego przez wieki znany był jako kraina skarbów - wydobywano tu kamienie szlachetne. Okazów z naszych ziem nie można jednak nigdzie obejrzeć, nie ma ich nawet w największej, wrocławskiej publicznej kolekcji. Lubańska wystawa skarbów ziemi zmieniła to. W pomieszczeniach przy Wieży Brackiej zgromadzono pełną panoramę kamieni z pobliskich lokalizacji. Wystawa mineralogiczna złożona jest z trzech części: pierwsza to minerały z gór i Pogórza Izerskiego (powiatu lubańskiego i lwóweckiego), druga część wystawy prezentuje okazy pozyskane w Karkonoszach i Kotlinie Jeleniogórskiej. Natomiast trzecia składa się z wystaw czasowych. Są to: kolekcja kwarcu ametystowego z Kwietnik oraz największa geoda znaleziona w Płóczkach Górnych Sławomira Błądka, a także minerały z Łomu w Starej Kamienicy Dariusza Jończego. To wielka gratka dla miłośników minerałów.

Jeden z praktyków i znawców skarbów ziemi Roman Piątek opowiedział o swojej pasji podczas otwarcia wystawy. 

- Chciałbym przekazać młodym ludziom swoją wiedzę i doświadczenie, żeby na darmo nie chodzili i nie szukali – mówi kolekcjoner Roman Piątek. - Jestem bardzo zadowolony, że cenne zbiory trafiły do muzeum minerałów w Lubaniu. Nie jest prawdą, że nasze góry są ubogie, że jedynie jeżdżąc za granicę można coś znaleźć. Teraz ludzie mogą w Lubaniu podziwiać i zobaczyć, jakie skarby kryją się w naszych górach.

Wiele rzadkich okazów niezaprzeczalnie stanowi o wyjątkowości tej wystawy. Z kilku lokalizacji, które są prezentowane muzeum dysponuje okazami jednymi z najlepszych w Polsce albo najlepszymi. To dotyczy między innymi kryształów kwarców z Wojanowa, Staniszowa, to dotyczy agatów spod Lubania, kryształów kalcytu z okolic Leśnej, minerałów ze wzgórza Wyrwak.

- Te lokalizacje są reprezentowane przez okazy najwyższej klasy i mogłyby stać w każdym muzeum polskim i każde byłoby z nich dumne – mówi dyrektor muzeum Łukasz Tekiela. - To jest ogromny atut tej ekspozycji. Lubań, który ma ambicje turystyczne, powinien mieć produkt, który będzie przyciągał bardzo szeroką gamę turystów. Wiadomo, jedni turyści interesują się architekturą, inni archeologią a jeszcze inni minerałami.

Przybyli na otwarcie wystawy eksperci nie kryli podziwu.

- Dobrze się stało, że minerały zostały zgromadzone w jednym miejscu i bardzo się cieszę, że tym miejscem jest Muzeum Regionalne w Lubaniu. Teraz wszyscy będziemy mogli przychodzić tutaj i podziwiać skarby Dolnego Śląska. To wielka zasługa całego zespołu muzealnego a przede wszystkim dyrektora dr. Łukasza Tekieli, któremu serdecznie gratuluję i życzę dalszych sukcesów - podkreśla dr Robert Girulski ze Szkoły Wyższej Rzemiosł Artystycznych i Zarządzania we Wrocławiu. 

Do tej pory nie powstała żadna zwarta publiczna kolekcja minerałów z Zachodnich Sudetów, która prezentowałaby najszerszą panoramę mineralogiczną tego obszaru i jednocześnie stanowiłaby jakąś podstawę do wielu innych inicjatyw związanych z tym bogactwem jakim dysponujemy w naszym regionie.

- Szczególnie atrakcyjnie prezentują się zbiory kwarców, zwłaszcza kwarców czerwonych ze Staniszowa i Wojanowa. To jest naprawdę najwyższa półka, jeżeli chodzi o kolekcje mineralogiczne, nie tylko w Polsce, ale przynajmniej w tej części Europy. Myślę, że warto tu przyjechać, obejrzeć kolekcję i uczyć się mineralogii – potwierdza Tomasz Pawlik, geolog z Wrocławia. Potrafię docenić jakość prezentowanej kolekcji. Myślę, że nie raz zawitam do Lubania i na spokojnie przeanalizuję każdy prezentowany skarb, bo wystawa jest tego warta.

Co bardzo ważne, skarby te docenią i eksperci, i laicy, okazy na wystawie prezentują się faktycznie imponująco. A wszystko to w niesamowitej profesjonalnej, iście „kosmicznej” oprawie, profesjonalnych gablotach z dwujęzycznymi podpisami i przewodnikiem po polsku, niemiecku i angielsku.

Ale to nie wszystko, jak mówią organizatorzy, chodzi też o to, żeby zachęcić ludzi do uprawiania geoturystyki – czyli samodzielnych poszukiwań.

-  Znaczną część z tych minerałów, które można podziwiać w tutejszych gablotach, można pozyskać samodzielnie, często nawet bez większego wysiłku – opowiada dyrektor muzeum Łukasz Tekiela. -  Mam na myśli przede wszystkim agaty, które nie koniecznie trzeba kopać, można je pozyskać spacerując po polach, spacerując po polnych drogach. Wystarczy przyjść do muzeum przyjrzeć się jak wygląda taki kamień i można rzeczywiście samodzielnie wyruszyć na wycieczkę i są bardzo duże szanse, że taka wycieczka zakończy się sukcesem.

(ŁCR)

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na ten temat...